Być kobietą, być kobietą...
01:45
Jestem kobietą i nikomu nie muszę tego udowadniać. Nie muszę udawać, że jestem bardziej seksi, niż jestem – bo jestem. Nie muszę udawać, że jestem bardziej delikatna i wrażliwa niż jestem, bo taka jestem. Nie muszę udawać, że jestem bardziej niezależna i pewna siebie niż jestem, … bo nie zawsze taka jestem.
Nie muszę obnosić się z opinią, że mężczyźni są gorsi, bo nie są. Są inni i czasami zupełnie inaczej patrzymy na świat, ale bez nich byłoby na nim dużo bardziej nudno i trudno. Nie jestem feministką.
Mam przy boku mężczyznę, w którego oczach mogę się codziennie przeglądać. To jego miłość i przyjaźń dają mi poczucie spełnienia w roli kobiety, przyjaciółki, matki, żony… Przy nim jestem sobą.
Kiedy chcę - zakładam wysokie obcasy. Kiedy chcę - maluję się mocniej. Kiedy chcę – przykrywam złe myśli ciepłym kocem i spędzam cały dzień nad dobrą książką. Kiedy chcę – płaczę, bo tak czuję.
Jestem kobietą i nikomu nie muszę tego udowadniać…
1 komentarze
Dziwne, zawsze uważałam, że feminizm to właśnie bycie panią swojego życia. :) Alino wszystko to, co napisałaś wyżej świadczy o tym, że jesteś feministką. To nie partia, do której się zapisujesz, to poglądy. Feministki nie uważają, że mężczyźni są gorsi, uważają, że kobiety są im równe pod względem prawa. Nie wiem dlaczego tak wiele kobiet wypiera się feminizmu, choć całe ich życie jest spójne z założeniami feministycznymi.Feminizm to wolność wyboru, decydowanie i równe możliwości.
OdpowiedzUsuń