Korpo i co potem?
04:44
Dla jednych marzenie, dla innych utrapienie. Praca w korporacji w zamian za wygodną posadkę i stałą pensję, uczy pokory wobec otaczającej rzeczywistości. Jeśli zdarzyło ci się pracować w korporacji, dobrze wiesz o czym mowa. Niektórzy pracują tam latami i nie wyobrażają sobie życia poza firmą, której oddają wszystko. Gdy zaczynają się reorganizacje i zwolnienia z pracy, walczą o swój etat nie zważając na nic. Kopią dołki pod kolegami, donoszą i gotowi są wykonać każde zadanie, które zleci im zwierzchnik. Nawet jeśli jest dupkiem i wazeliniarzem, który dostał posadę dzięki koneksjom i konsekwentnej drodze „po trupach do celu”.
Są też tacy, którzy pracują w korporacji z przyzwyczajenia i braku potrzeby zmian. Nie mają szczególnych potrzeb jeśli chodzi o własny rozwój. Nie mają też marzeń i ambicji zawodowych. Wystarczy im praca „od do”, bo po powrocie do domu nie zawracają sobie nią głowy.
Spore grono pracowników korporacji, to jednak ludzie ambitni i zdolni. Mają w głowach plany zawodowe na przyszłość i potrzebę walki o siebie. Jednak gdy już wpadną w szpony korpo, nie jest im łatwo z niej odejść. To trudne decyzje, często rozważane latami w oczekiwaniu na odpowiedni moment, który wciąż nie nadchodzi. Niektórzy mają więcej szczęścia, mimo wszystko spełniają się, bo robią to co lubią i na czym się znają, nawet w korporacji.
Znalazłam ostatnio ciekawy fragment rozmowy z Aleksandrą Ślifirską, autorką książki „Rekiny biznesu w mediach. Sztuka tworzenia profilu publicznego”, która powiedziała:
Dlaczego tak trudno jest ludziom pracującym w korporacjach odnaleźć się na rynku w przypadku utraty pracy? Ponieważ przez lata pracowali na cudzą markę, nie na swoją. Wychodzą z korporacji z niesamowitą wiedzą, biznesowym sznytem, ale okaleczeni o własną markę. Bez niej – stają się bezimienni. Ich imię i nazwisko nikomu nic nie mówi. I jak tu zawalczyć o siebie na rynku, coraz bardziej drapieżnym, konkurencyjnym?
Bardzo słuszne spostrzeżenie i prawda, która czeka każdego, kto spędził wiele lat pracując tylko na markę firmy - pracodawcy, a nie na własną. Poznałam tę prawdę i ja, dlatego tak bardzo namawiam do pracy nad sobą i własną marką osobistą. Personal branding, to w naszych czasach już nie tylko moda, ale nieodłączny element budowania swojej kariery zawodowej. Pamiętaj o tym, bez względu na to, czy od dawna pracujesz w korporacji, małej firmie, czy też dopiero startujesz w walce o etat swego życia. Jesteś marką i nie zapominaj o tym!
1 komentarze
Praca w korporacji często uczy funkcjonowania w strukturach i hierarchiach, ale z drugiej strony pokazuje, jak łatwo można zatracić własną markę na rzecz firmy. Wieloletnie działanie wyłącznie na cudzą markę może sprawić, że osoba opuszczająca organizację posiada ogromną wiedzę, lecz nie umie wykorzystać jej dla siebie. Warto więc równolegle rozwijać własny wizerunek, kompetencje i strategiczne podejście do kariery, tak aby nie być całkowicie zależnym od jednej organizacji. Taki aspekt przywództwa i świadomego kierowania swoją ścieżką zawodową dobrze obrazuje podejście Impact, gdzie firma pokazuje, jak w kontekście zmian i niepewności rynkowej lider może świadomie kreować swoją rolę i wpływ, nie tracąc przy tym indywidualnej tożsamości.
OdpowiedzUsuń