Według firmy badawczej Forrester już prawie 90% procesu zakupowego odbywa się bez kontaktu ze sprzedawcą. Czyżby więc nadchodził rychły koniec przedstawicieli handlowych i sprzedawców? Trudno powiedzieć, chociaż już teraz odczuwamy jak wiele wysiłku wymaga chociażby nawiązanie kontaktu telefonicznego, czy umówienie się na spotkanie z klientem. Przyszłością sprzedaży jest być może content marketing, bo stwarza doskonałą okazję do dialogu i nawiązania relacji z potencjalnym klientem. Dlaczego więc wielu szefów firm wciąż nie może tego zrozumieć?
Content marketing to tworzenie różnorodnych, atrakcyjnych dla odbiorcy (czyli obecnego i potencjalnego klienta) treści i rozpowszechnianie ich w internecie. Treści mogą przybierać różną formę – artykułów, filmików, webinariów, prezentacji multimedialnych, wykresów czy grafik. Działania z zakresu content marketingu sprzyjają zawieraniu z klientem długoterminowych relacji, a co za tym idzie - zdobyciu jego zaufania i lojalności.
Wiedzą o tym i korzystają z tego dobrodziejstwa już prawie wszyscy. Duże firmy mają od tego całe sztaby ludzi, bo dział marketingu czasem nie jest w stanie sprostać wszystkim wyzwaniom. Tworzeniem i skuteczną dystrybucją treści zajmuje się już przede wszystkim social media ninja, copywriter i grafik, a wszystko to pod czujnym okiem content managera. Musi być przecież ciekawie, merytorycznie, angażująco i atrakcyjnie graficznie, bo przebicie się z komunikatem w tych czasach, to nie lada wyzwanie. A co najważniejsze? Tworzone treści powinny być odpowiedzią na zapotrzebowanie i zainteresowania klienta, którego profil zna każda, szanująca się firma.
Niby proste, bo przecież założenie i prowadzenie konta na Facebooku czy Instagramie, to sprawa z pozoru błaha. Przecież każdy to potrafi!
Wielu właścicieli małych firm, kierując się taką właśnie opinią uważa, że skoro to takie łatwe, to przecież mogą to robić sami. Przecież oni i tak najlepiej wiedzą wszystko o swoich produktach i usługach, dlatego doskonale poradzą sobie z tworzeniem contentu, czyli atrakcyjnych treści dla własnej firmy.
Oczywiście są tacy, którzy robią to dobrze i z wyczuciem. Ale przecież nie wszyscy! Fakt, że ktoś założył i prowadzi własną firmę ze sporymi sukcesami nie oznacza, że sam da radę zajmować się w niej wszystkim.
Czy to, że ktoś jest znakomitym kucharzem i prowadzi popularną restaurację oznacza, że potrafi nie tylko smakowicie gotować, ale także smakowicie opisywać swoje dania i robić im doskonałe, zachęcające do zjedzenia tego dania fotki? W większości przypadków tak nie jest . Poza tym, jeśli ktoś prowadzi własną firmę, zazwyczaj nie ma czasu na ślęczenie całymi godzinami w internecie, a tego wymaga dobry content. Trzeba śledzić trendy, nowe aplikacje i standardy, których poprzeczkę wciąż podwyższa konkurencja.
Nawet najlepszy szef firmy nie jest w stanie w tym samym czasie realizować strategii jej rozwoju i zarazem tworzyć dobre teksty na bloga, prowadzić kilka kont w serwisach społecznościowych, nagrywać angażujące materiały wideo i na żywo relacjonować życie firmy na Periscope. Może da radę robić to wszystko na raz, ale czy dobrze i skutecznie?
W powiedzeniu „Content is king” jest więc wiele prawdy, ale czy każdy „king” potrafi zrobić dobry content? Może czasem lepiej zdać się jednak na doświadczonych fachowców w tej dziedzinie?