Wystąpienia publiczne zawsze niosą za sobą ryzyko, że wydarzy się coś nieoczekiwanego, co nie wpłynie korzystnie na wizerunek występującego. Dlatego właśnie większość ludzi boi się wystąpień publicznych. Najważniejsze wówczas jest umiejętne wybrnięcie z kłopotliwej sytuacji i odwrócenie uwagi od tego, co poszło nie tak.
Zdarza się to nawet ludziom najbardziej obytym ze sceną, czyli artystom. Na pewno widzieliście wpadkę Mariah Carey podczas sylwestrowego koncertu na Times Square (chciałam załączyć film, ale został już usunięty z YouTube), gdzie zbierają się tłumy Amerykanów, którzy chcą razem powitać Nowy Rok.
Trudno powiedzieć, czy to było celowe zagranie organizatorów, czy rzeczywiście zdarzyły się problemy techniczne, które na takich koncertach nie są niczym nowym. Wokalistka pojawiła się na scenie tuż przed północą, w najbardziej prestiżowym fragmencie koncertu. Zdążyła zaśpiewać bez przeszkód jedną piosenkę, jednak na początku drugiej - "Emotions" - zmylił ją playback i w efekcie nie trafiła ze swoim śpiewem w nagranie. Potem już było tylko gorzej, bo artystka próbowała jakoś wstrzelić się w utwór, ale wciąż jej się nie udawało. Słowem - pełna kompromitacja gwiazdy.
Niestety nie udało jej się wyjść z tej sytuacji "z twarzą" i do końca trwania utworu snuła się po scenie z mikrofonem, próbowała tańczyć i bagatelizować sytuację, ale nie wyglądało to dobrze. Ostatecznie następnego dnia cały świat obejrzał w internecie film z tego nieudanego koncertu.
W takich sytuacjach prawdziwą sztuka jest umiejętne wybrnięcie z kłopotów, co możemy zobaczyć na przykładzie urodzinowego koncertu Natalii Kukulskiej, podczas którego nagle nastąpiła awaria zasilania prądu. Natalia wybrnęła z tego brawurowo, śpiewając unplugged przez ...megafon. Pokazała tym samym, że nie tylko potrafi śpiewać ale również, że ma dystans i poczucie humoru. Niestety gwieździe takiego formatu jak Mariah Carey zabrakło pomysłu na to, jak przekuć tę porażkę w sukces.
Natalia Kukulska bez prądu w Stodole - Koncert Urodzinowy