Oglądam ostatnio jeden z telewizyjnych programów
śniadaniowych, a w nim o tym jak Alicja Bachleda-Curuś gra Kopciuszka w
najnowszym spocie promującym miasto Kraków. Piękna Alicja w zwiewnej,
niebieskiej sukience zbiega po schodach i gubi pantofelek. Wzrok po prostu trudno
oderwać, taka ładna bajka. W tym spocie wykorzystano Alicję, jako tzw. twarz
miasta, ale trudno się dziwić, bo skoro piękna, utalentowana i jeszcze na
dodatek była dziewczyna Colina Farrella pochodzi z tego miasta, to dlaczego nie
wykorzystać tego w jego promocji i nie pochwalić się przy okazji taką
mieszkanką?
W kolejnym wejściu inne znane postaci opowiadają o
tym, jak promują miasta i regiony z których pochodzą.
Ewa Drzyzga kocha Kraków i chętnie o tym mówi. Bracia
Piotr i Wojtek Cugowscy uczestniczą w życiu kulturalnym Lublina i wspierają
lokalne inicjatywy, a przy okazji opowiadają chętnie o swoim mieście. Tego typu
działania, to doskonały marketing miejsc. Wykorzystanie znanych twarzy i
nazwisk do promocji ich rodzimego miasta, czy regionu staje się powoli w naszym
kraju normą. To bardzo dobrze, bo wykorzystanie autorytetów, osób publicznych,
szczególnie tych znanych i lubianych wpływa korzystnie na wizerunek miasta.
W związku z tym, że Olsztyn nie jest mi obojętny chętnie
rozprawiam na temat tego, co zrobić, aby zachęcić turystów i inwestorów do
przyjazdu na Warmię i Mazury. Obserwując wystąpienia naszych lokalnych gwiazd w
mediach ogólnopolskich rzadko słyszę, aby promowali region i jego stolicę.
Krzysztof Hołowczyc, czy też popularny ostatnio zespół Enej zazwyczaj mówią o
sobie i swojej pracy. Na trochę więcej wsparcia mogliśmy liczyć ze strony Iwony
Pavlović, która w „Tańcu z gwiazdami” wielokrotnie podkreślała, że jest z
Olsztyna.
Marketing miejsc, to bardzo istotna sprawa. Trzeba
przecież przebić się przez ciekawe informacje i pomysły innych miast. Pomysły
są różne i coraz bardziej innowacyjne. Wrocław ma swoje krasnale i mapkę, która
pomaga turystom znaleźć kolejnego skrzata, a przy okazji zwiedzić miasto i
zobaczyć jego atrakcje. Sandomierz zainwestował w serial „Ojciec Mateusz”,
dzięki któremu pokazuje swoje magiczne zakątki. Pokazanie miasta w popularnym
serialu telewizyjnym daje doskonałą możliwość bycia atrakcyjnym tłem dla
znanych aktorów i sensacyjnego scenariusza. Genialnie proste! Podobny mechanizm
wykorzystały także znane stolice europejskie Paryż i Rzym. Dzięki filmom reżysera
Woody’ego Allena, których akcja rozgrywa się w tych właśnie miastach, cały
świat miał okazję kolejny raz zobaczyć ich piękno i podświadomie zapragnąć tam
pojechać. Podobno także inne miasta prześcigają się w licytacji, aby genialny
reżyser właśnie u nich nakręcił kolejny filmowy hit. Hmmm? Pokazać Olsztyn w filmie
Allena…a co, nie można pomarzyć? :-)