Bielizna w portfelu
12:24
Deszcz za oknem bębni w parapet. Pies cichutko pochrapuje leżąc obok moich nóg, a ja mam pustkę w głowie i zastanawiam się, czy to wszystko ma sens?
Rozmawiałam dzisiaj z moją nową, bardzo miłą, a zarazem atrakcyjną koleżanką. Jest modelką, stylistką i prowadzi swoją firmę związaną z modelingiem. Jest przebojowa i skuteczna! Wydawałoby się, że zawsze daje sobie radę, a klienci zabiegają o jej usługi. Okazuje się jednak, że podobnie jak inni przedsiębiorcy w naszym regionie boryka się z tym, że wielu kontrahentów zamiast zapłaty proponuje wymianę barterową, która nie zawsze nas satysfakcjonuje.
Przypomina mi się od razu historia o tym, jak w jednej z rosyjskich firm produkujących bieliznę, płacono pracownikom stanikami. I co tu potem robić z taką ilością bielizny? Czy jest to brak szacunku dla ludzkiej pracy?
Występuję czasem na spotkaniach podczas których mam przyjemność prowadzić prezentację i szkolić ludzi. Jeśli wiem, że impreza jest niskobudżetowa i zakładam, że ma służyć promocji, zgadzam się na to, że organizatorzy nie dają mi za to ani grosza. Nawet jeśli przygotowanie takiego wystąpienia kosztowało mnie kilka dni pracy.
Inaczej jest w przypadku firm dla których świadczysz usługi. Spotkałam się już z propozycją zapłacenia winem, szampanem, a nawet ziemią (taką, do której i tak przyjdzie jeszcze sporo dopłacić). I to ma być wartość dodana?
Oczywiście wszystko jest kwestią ustaleń między stronami, ale pracujemy raczej po to, aby otrzymać za swoją prace wynagrodzenie, a nie staniki! Czy to problem tylko naszego, raczej ubogiego regionu? Czy tak właśnie wygląda biznes w całym kraju?
Okazuje się, że podobne problemy spotykają artystów, których praca traktowana jest często po macoszemu. Ostatnio na swoim profilu jeden ze znanych muzyków napisał: „Znamienne jest oburzenie, że bilety kosztują... znamienne dla tych czasów. Wykonawca powinien nagrywać płyty do ściągnięcia za darmo i grać koncerty darmowe. Nikt nie zastanawia się nad tym jakie są koszty prowadzenia działalności muzycznej, nie wspominając o życiu codziennym, które kosztuje muzyków tak samo, jak wszystkich innych ludzi…”.
Dlaczego uważamy, że ludziom nie należy płacić za ich pracę? Czy muzyk ćwiczący przez wiele godzin dziennie, aby stać się wirtuozem i zachwycać nas swoja twórczością, nie zasługuje na zapłatę za swój występ?
Chcielibyśmy zarabiać krocie, ale innym nie chcemy zapłacić! Uważamy, że wszystko nam się należy! Dziwna to tendencja i jedno wiem na pewno, że firmy i osoby prowadzące tego typu politykę, raczej nigdy nie zasłużą na miano dobrej, silnej marki i mam nadzieję, że ich biznesowy żywot będzie krótki, jak zapięcie od stanika!
2 komentarze
Dawno nie czytałem tak dobrej wypowiedzi !!!
OdpowiedzUsuńPiotr z Zabrza ;-)
Dziękuję bardzo!
OdpowiedzUsuń