„Piękne kobiety wierzą w swoją inteligencję, kobiety inteligentne nie wierzą w swoją urodę” - Pablo Picasso
10:33Przeczytałam tę sentencję i zastanowiłam się chwilę… W mojej głowie pojawiło się od razu kilka przykładów zarówno znajomych kobiet, jak i celebrytek z pierwszych stron gazet, szczególnie bulwarówek. Ileż tam kobiet, dla których natura okazała się łaskawa i obdarzyła je nieco bardziej hojnie? Czy jednak regularne rysy twarzy, długie nogi i piękne włosy, to oznaka czegoś więcej, niż urody?
O tym, że ładni mają łatwiej już pisałam i ten fakt jest niestety potwierdzony badaniami naukowymi. Czy to oznacza, że nie dość, że mają łatwiej w życiu i ich wygląd już podczas pierwszego spotkania powoduje, że ludzie przypisują im lepsze cechy charakteru, bardziej im ufają i do nich lgną, to jeszcze mają mieć od razu wysoki iloraz inteligencji? Na szczęście nie! Nawet jeśli PIĘKNI sami w to wierzą to przecież my, może trochę mniej urodziwi, ale za to „piękni intelektualnie” nie możemy tak łatwo się poddać! Piękno kobiet inteligentnych być może nie jest tak nachalne i nie rzuca się od razu w oczy, ale istnieje niezaprzeczalnie!
Czemu kobiety inteligentne nie doceniają tego piękna, które mają? Być może w dzieciństwie nie powtarzano im na każdym kroku, że są śliczne? Może nie przeglądają się z próżnym uśmiechem na ustach w każdym oknie wystawowym? Może po prostu zawsze ważniejsze było dla nich to, kim są i co potrafią, a nie jak wyglądają?
Wiele z nich zostało intelektualistkami, żeby nadrobić sobie w jakiś sposób brak spektakularnej urody i udowodnić, że wartość człowieka nie powinna być mierzona długością nóg. Czy jednak na pewno tego potrzebują? Przecież piękno, to pojęcie względne i to co podoba się jednemu, inny może uznać za przeciętne. Poza tym, jakże wiele z nas zapomina, że kobieta jest piękna wówczas, gdy akceptuje samą siebie i czuje się dobrze w swojej skórze. Nie wierzysz? Przypomnij sobie dzień, w którym coś ci się udało i wracałaś do domu dumna z siebie. Może nawet uśmiechałaś się do siebie pod nosem? Pamiętasz tę chwilę? Jak reagowali na Ciebie inni ludzie? Czy mężczyźni idący z przeciwka nie uśmiechali się do Ciebie zalotnie?
Ha! I tu Cię mam! Przecież doskonale pamiętasz, że właśnie tak było! Miałaś wtedy w oczach całą swoją niezwykłość i piękno. Nawet jeśli nie mieściło się ono w "modowych" kanonach, to przecież wciąż byłaś to ta samy TY!
0 komentarze