Wywiad
"Czasem ktoś musi iść na drobny kompromis, wolę, jeśli to nie muszę być ja :-)" - z projektantką mody Violą Śpiechowicz o jej nowych kolekcjach i pracy z gwiazdami
11:02
Viola
Śpiechowicz - projektantka mody, artystka i kobieta biznesu w jednym. Z wielkim sukcesem budująca własną markę odzieżową. W
świecie mody znana z charakterystycznego stylu – nowatorskiego, rzeźbiarskiego
w konstrukcji i malarskiego w kolorystyce. Czerpie z tradycji i bogactw różnych
kultur, nie bojąc się przy tym eksperymentów, ani nowych wyzwań. W jej strojach
często widujemy znane piosenkarki, aktorki i prezenterki telewizyjne. W kreacjach
od Violi Śpiechowicz chętnie występuje Danuta Stenka, Natalia Kukulska, Marika
i Roma Gąsiorowska.
Violu! Jesteś projektantką, która ma ugruntowaną markę. Na naszym rynku modowym
funkcjonujesz od lat. Ubierasz gwiazdy różnego formatu. Czy lubisz pracować ze
znanymi artystami i osobami publicznymi?
Bez wątpienia można powiedzieć, że
lubię. Choć taka współpraca bywa mniej lub bardziej atrakcyjna. Rezultat
sytuacji, kiedy spotykają się czyjeś oczekiwania i moja wizja, powinien być
zadowalający dla obu stron. Czasem ktoś musi iść na drobny kompromis, wolę,
jeśli to nie muszę być ja :)
Z kim lubisz pracować szczególnie i dlaczego?
Jest wielu artystów z którymi lubię
pracować, bo w ogóle lubię spotykać się z ludźmi. Myślę, że to jest jedna z
przyjemniejszych form spędzania czasu. Praca z innym i dla kogoś szczególnego
jest prawdopodobnie ciekawsza niż działania w samotności, nie nastawione na
odbiorcę.
Tworzenie wizerunku dla
skrystalizowanego artysty jest bardzo inspirujące. Jeśli do tego ów artysta
jest odważny i otwarty na poszukiwania estetyczne, to praca z nim jest czystą
przyjemnością. Mówiłam to już wielokrotnie, wiec będę nudna, ale powiem, że
uwielbiam projektować dla Natalii
Kukulskiej. Ona jest przykładem idealnej artystki, której podejście do własnego
wizerunku staje się bodźcem dla projektanta.
Jak wygląda współpraca ze znanymi osobami publicznymi? Czy zwykle one
przychodzą do Ciebie z jakimś gotowym pomysłem, czy raczej zdają się na Twój
gust i intuicję?
Jeśli ktoś przychodzi do mnie, to jest
jasne, że mam się wykazać kreatywnością na jego rzecz. Jest również oczywiste,
że zamawiający ma własne założenia, bo zwykle zamówienie dotyczy konkretnej
sytuacji i miejsca, wiec może wymagać określonej konwencji. Ja się do tego
dostosowuję i biorąc pod uwagę to co istotne, wkładam w projekt własną wizję.
Czy zdarzyło Ci się uszyć coś na zamówienie dla "gwiazdy”, z czym Ty zupełnie
się nie utożsamiałaś a zrobiłaś to tylko dlatego, bo ona po prostu tak chciała?
Mimo iż wyglądała w tym źle i Twoim zdaniem zupełnie nie tak, jak powinna.
Nigdy się nie zdarzyło aż tak
ekstremalnie. Ale czasem w moim pojęciu
są lepsze rozwiązania stylistyczne, z których można byłoby skorzystać, jednak
artysta woli coś innego. Tu trzeba być elastycznym, bo samopoczucie w danym
stroju bardzo rzutuje na nasz wygląd. Wtłoczenie kogoś w ubranie, którego nie
czuje jest złym rozwiązaniem. Każdy potrzebuje własnej przestrzeni, która daje
mu poczucie bezpieczeństwa
Jak powstają Twoje znakomite kreacje? Czy
to impuls, czy może dobrze przemyślana strategia? Co inspiruje Violę
Śpiechowicz?
Mam nadzieję, że czasem udaje mi się
wymyślić coś ciekawego, ale nie często towarzyszy mi przekonanie, że to co
robię jest znakomite. Tym bardziej jestem Ci wdzięczna za uznanie :) Kiedy
pracuje nad kolekcją, jej założenia same się krystalizują. Można powiedzieć, że
wtedy powstaje coś w rodzaju strategii, dotyczącej podejścia do budowania
kolejnych elementów kolekcji, używania detali w określony sposób, zastosowania
spójnych cięć konstrukcyjnych. Ale budowanie większych form zawsze składa się z
mniejszych elementów, które czasem spontanicznie przychodzą do głowy i trzeba
je dopasować do całej układanki. Wymyślając jeden ciuch lubię myśleć szerzej.
Wypowiedzenie się całą kolekcją jest znacznie ciekawsze, bo można wtedy
przemycić kawałek swojego światopoglądu. Pojedyncza forma, nie daje takich
możliwości.
Jakie nowości szykujesz dla nas w najbliższym czasie? Po sukcesach
podczas New York Fashion Week masz kolejne niespodzianki dla fanek Twoich
kolekcji?
Teraz rozbudowuję kolekcję Light Union.
Nie będzie tak ascetycznie biała, pojawi się koralowa czerwień i lazur. Chcę,
żeby warstwy kolorów nakładały się na siebie tworząc nową jakość.
Dla mojej drugiej linii Wake Up The Bear
planuję wygodne, niezobowiązujące dzianiny, niekiedy z nadrukami. Jako, że jest
to marka dla miłośników podróży i wakacyjnych przygód, chcę w jej ramach zapewnić
duże poczucie komfortu.
Bardzo dziękuję za rozmowę!
Foto: Śpiechowicz Studio |