Święta tuż, tuż…Jedyny temat, który przychodzi mi do głowy w kontekście Świąt Bożego Narodzenia, to relacje. Relacje z ludźmi zaś, to role kluczowe, które wraz z życiową misją i wizją wchodzą w skład osobistych ambicji. Stanowią one podwaliny budowy silnej marki osobistej.
Tyle jednak teorii, bo nie o niej chce dzisiaj pisać. Chce napisać o relacjach, które są nam potrzebne, jak oddychanie. Bez ludzi, którzy są dla nas ważni, potrzebni, stanowią nasze oparcie, byłoby nam trudno żyć. Czy zadajesz sobie czasem takie pytania:
- Jakie relacje chciałbyś utrzymywać z samym sobą, przyjaciółmi, rodziną, klientami?
- Kto jest najważniejszy w Twoim życiu?
- Jakie są Twoje relacje z najbliższymi?
- W jaki sposób nawiązujesz z nimi kontakt?
- Dla kogo żyjesz?
Ja sobie zadaję! Szczególnie od czasu, gdy rok temu nieoczekiwanie odszedł mój młodszy, cioteczny brat…Jego strata i inne zmiany w moim życiu, które akurat w tym czasie nastąpiły, pokazały mi z innej perspektywy, kto jest dla mnie naprawdę ważny i o jakie relacje powinnam dbać. Może to źle, że ktoś musiał odejść, abym zauważyła ludzi naprawdę dla mnie ważnych, ale chyba lepiej późno, niż wcale.
Jakim jesteś człowiekiem i jakie budujesz relacje z ludźmi, wpływa także na Twoją wewnętrzną siłę. Jeśli otoczony jesteś prawdziwymi i szczerymi przyjaciółmi, masz siłę do walki z przeciwnościami losu. Wiesz, że nie jesteś zupełnie sam.
Jeśli wokół Ciebie są tylko osoby, które wciąż czegoś od Ciebie oczekują i zabierają w ten sposób Twoją energię, szkoda na nich czasu. Najłatwiej zweryfikować takie znajomości, gdy w naszym życiu pojawiają się problemy i porażki. Od razu wychodzi na jaw, kto przykleił się do nas, bo widział w tym korzyść. Ten dla kogo jesteśmy ważni nie będzie się od nas odwracał i udawał, że nie wie o co chodzi. Będzie szukał rozwiązania, drogi, którą możemy pójść wiedząc, że nasz świat runął i sami nie potrafimy chwilowo myśleć racjonalnie. Z tego względu sytuacje podbramkowe w naszym życiu się przydają, bo pozwalają nam oddzielić „ziarno od plew” i rozpoznać tych, którzy są wartościowi i ważni.
Na „huby” emocjonalne, zainteresowane tak naprawdę tylko sobą szkoda czasu, tym bardziej, że jest jeszcze tylu ciekawych ludzi, których przecież chcielibyśmy poznać. Tyle wartości, pasji i emocji, którymi chcielibyśmy się z nimi podzielić. Dajmy im szansę!