źródło: http://www.neatorama.com/2007/09/23/the-tattooed-doctor/#!r30u6 |
Ostatnio przeżyłam lekki szok, gdy w jednym z lokalnych portali informacyjnych zobaczyłam zdjęcie zespołu złożonego z lekarzy. Jakież było moje zdziwienie, gdy w notatce obok przeczytałam, że na gitarze basowej w tym zespole gra mój ginekolog. Zdjęcie tylko potwierdziło, że to na pewno on!
Nigdy wcześniej z nim o tym nie rozmawiałam, chociaż w jego poczekalni zawsze umilała mi czas dobra muza. Jednak nie wpadłam na to, że tak znakomity lekarz, może grać na basie. Po prostu WOW!
Czy ta informacja wpłynęła na moje postrzeganie jego wizerunku? Na pewno tak! Czy jednak fakt, że znakomity specjalista w swojej dziedzinie lubi pogrywać w zespole muzycznym spowodował, że jego kompetencje w moich oczach osłabły? W tym wypadku jest wręcz przeciwnie, bo patrzę teraz na tego lekarza jak na człowieka, który ma też inne pasje i jest ciekawą osobowością.
Czy zawsze tak jest? Spróbujmy spojrzeć na to z innej strony. Czy jeśli dowiemy się, że znany muzyk lub piosenkarz jest lekarzem, chętnie pójdziemy do niego na wizytę? Tu już nasz punkt widzenia się zmienia. Owszem lubię go posłuchać, fajnie się bawię przy jego muzyce, ale czy mogę zaufać mu jeśli chodzi o moje zdrowie i życie? Na pewno można znaleźć sporo takich przykładów. Pierwszy z brzegu - Kuba Sienkiewicz. Zacytujmy Wikipedię: „Jakub Sienkiewicz - muzyk, autor tekstów, lider zespołu Elektryczne Gitary. Z wykształcenia lekarz neurolog, od 1995 roku posiadający stopień doktora nauk medycznych, pracujący w swoim zawodzie”. Hmmm…Czy poszlibyście do takiego neurologa, który śpiewał o „człowieku z liściem na głowie”?
Gdybyście poznali go najpierw jako doskonałego lekarza, a dopiero potem jako muzyka - być może? W odwrotnej kolejności - chyba niekoniecznie. Dziwne prawda, przecież może być równie znakomitym lekarzem, jak muzykiem! Okazuje się, że trudno nam zmienić filtr, który nałożyliśmy w naszej głowie na daną osobę. Jeśli jest dobrym muzykiem, to nie dobrym lekarzem.
Takich przykładów znajdziemy więcej. Woody Allen jest znakomitym reżyserem, ale od 17 roku życia gra także na klarnecie. Czy uważacie, że może być znakomitym muzykiem? Na pewno chętnie z ciekawości pójdziecie na jego koncert, ale dla was i tak pozostanie reżyserem.
Teraz coś z rodzimego ogródka. Robert Janowski z „Jaka to melodia”. Według Wikipedii: „…polski piosenkarz, kompozytor, poeta, aktor, dziennikarz radiowy i prezenter telewizyjny. Z wykształcenia lekarz weterynarii”. Kolejny przykład - Joanna Jabłczyńska - piosenkarka, aktorka. Ukończyła prawo na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. W 2010 roku rozpoczęła aplikację radcowską.
Nie możemy wymagać, aby gwiazdy, czy tym bardziej celebryci robili całe życie to, w czym naszym zdaniem sprawdzają się najlepiej. Warto jednak kształtując swój wizerunek pamiętać, że nie jest łatwo zmienić opinii na swój temat w oczach innych. To, jak nas postrzegają inni ma bardzo silny wpływ na to, czy uwierzą w nasz profesjonalizm i autentyczność w tym, co robimy.