Czy podobieństwa się przyciągają?
02:31
Czy
zdarzyło Wam się gdzieś nie pasować? Znacie to uczucie, że niby jesteście stąd,
niby macie znajomych, uśmiechacie się i rozmawiacie, ale czujecie, że tu nie
pasujecie?
Mnie
zdarzało się to często. W szkole zawsze miałam krąg znajomych, ale lubiłam inną
muzykę niż oni. Egzaminy wstępne z polskiego na temat: ”Ulubiony bohater
literacki” wszyscy znajomi pisali o bohaterach z lektur szkolnych, a ja
oczywiście o Sherlocku Holmesie, który w kanonie lektur nie był. Na studiach w
stolicy, mimo iż miałam grupkę dobrych znajomych, przez pięć lat czułam, że to
nie moje miejsce i miasto. Podczas pracy zawodowej też mi się kilkakrotnie to
zdarzyło. W ostatniej firmie, w której pracowałam pewna pani powiedziała nawet
do mnie: “Właściwie, to co ty tu robisz?”. Zrobiło mi się trochę przykro po
sześciu latach pracy w tym miejscu, ale z drugiej strony to miała rację. Ta
firma, to nigdy nie było moje miejsce. Wciąż szukam swojego plemienia i nie
przestanę wierzyć, że je odnajdę, a jeśli nie…to sama stworzę!
Skąd
ta refleksja? Przecież jestem komunikatywna, szybko i łatwo nawiazuję kontakty.
Znam też sposoby na tworzenie pozytywnych wibracji, nawet jeśli na początku z
daną osobą nie jest mi “po drodze”.
Czy
słyszeliście o odzwierciedleniu (rapport)? Badania wykazują, że ludzie, którzy odczuwają
podobne emocje i odbierają na tych samych falach, dopasowują do siebie
wzajemnie mimikę twarzy i mowę ciała. Mówi się wtedy o takiej osobie, że
odbiera na tych samych falach. Coś w tym jest, bo czasem spotykamy człowieka
pierwszy raz w życiu i mamy wrażenie, jakbyśmy znali go od lat.
Kiedy
dwie osoby mieszkają ze sobą przez dłuższy czas, także zaczynają się do siebie
upodabniać. W związku z tym, że stale odzwierciedlają swoją mimikę, z czasem
układ mięśni ich twarzy staje się podobny. Zjawisko odzwierciedlenia można
zobaczyć także w przypadku zwierząt, które posiadamy. Wykazujemy wręcz
tendencję do wyszukiwania sobie pupili, które są do nas fizycznie podobne :-)
Łatwo
wykorzystać tę technikę także w sytuacji, gdy zależy nam na czyimś zdaniu i
sympatii. Po prostu w trakcie spotkania z taką osobą staramy się w jak
najbardziej naturalny sposób odzwierciedlać jej zachowanie i styl mówienia.
Oczywiście trzeba to robić bardzo umiejętnie, aby nie zostać zdemaskowanym. Staramy
się odzwierciedlać jej gesty, modulację głosu, a nawet szybkość mówienia, aby
osoba ta pomyślała, że podzielamy jej myśli i uczucia. Znając siłę
odzwierciedlenia możemy troszkę manipulować naszymi relacjami z ludźmi i
powodować, że będą uważali nas za kogoś, kogo znają i lubią …ale, czy na pewno
o to w komunikacji międzyludzkiej chodzi? Przecież to, że jesteśmy inni, mamy
różne zdania i gusta powoduje, że jesteśmy dla siebie wzajemnie ciekawi.
0 komentarze